na koalicyjne spory. Starcia w koalicji są sprawą<br>naturalną, zwłaszcza jeżeli składa się ona z pięciu, sześciu ugrupowań, a<br>tak w rzeczywistości jest obecnie. Czym innym jest jednak żmudne<br>negocjowanie w czterech ścianach, a czym innym publiczne dokonywanie<br>oślepiających cięć brzytwą po oczach. Wyborcy nieraz udowadniali, jak<br>nisko cenią polityczne brakoróbstwo. Chociaż rządy lewicy tworzyły tylko<br>dwa ugrupowania, to o wyborczej klęsce SLD i PSL zadecydowały również<br>takie wydarzenia, jak objaśnianie przez występującego w telewizji - na tle<br>plansz z wykresami - premiera Włodzimierza Cimoszewicza, dlaczego<br>koalicyjne PSL nie ma racji, zgłaszając wotum nieufności wobec jego<br>gabinetu.<br>"Nowoczesne państwo wymaga sprawnych, doświadczonych menedżerów