8.00. Zgon stwierdził lekarz pogotowia. Na głowie ofiara miała ślady po uderzeniach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja bierze pod uwagę zabójstwo lub pobicie ze skutkiem śmiertelnym. <br>83-latek był pionierem Gorzowa. Mieszkał na II piętrze kamienicy razem z córką i zięciem. Zajmował jeden pokój. Według naszych informacji w sobotę brał udział w imieninowej imprezie córki. Oprócz trójki mieszkańców bawiły się na niej jeszcze dwie osoby. <br>Policjanci na razie nie chcą mówić o szczegółach zabawy ani o okolicznościach śmierci staruszka. - Jest na to za wcześnie. Czekamy na wyniki pracy naszych techników - mówi rzecznik Komendy Miejskiej Policji Sławomir Konieczny. <br>Nie udało się nam