między innymi właśnie z <name type="person">Marczewskim</> i z jego siostrą Wandą gdzieś żeśmy poleźli. Wanda była chyba tylko trzy lata starsza od nas, w wieku mojego brata. I to już wystarczyło, żeby uważać ją za dorosłą. Pamiętam tego <name type="person">Romka Marczewskiego</>, z którym nie mam teraz kompletnie kontaktu. Nie wiem, czy ma brodę, czy ma brzuch, czy ma jedno ucho. Kompletnie nie wiem, co on robi, ale pamiętam, że potem się jeszcze z nim spotkałem parę lat później, w siedemdziesiątym którymś roku, trzecim czy czwartym.<br>Bardzo często jeździłem do Gdańska. Jak tylko były jakieś wakacje, to jechałem do Gdańska. Kiedyś pojechałem tam stopem