Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
sieni miły, lojalny łeb i pomagała zmywać naczynia jak dawniej, jak bardzo dawno temu. Była członkiem mojej rodziny.


Ja jestem z Oświęcimia

Esterze S.

Dziadek ze strony ojca był rządcą w Radoszewicach, parę kilometrów od Osjakowa. Dużo ziemi, wielki sad, dwór z oficynami, dziedzic przyjeżdżał tylko latem. Dziadek miał siwą brodę i ciężkie koło z kluczami i zawsze był ładnie ubrany, bo rządca. Chodziłam do niego przez łąki z koszykiem jak Czerwony Kapturek. Zanosiłam mu żydowskie jedzenie, bo był już sam. Matka pochodziła z Działoszyna, przy niemieckiej granicy. Jej ojciec miał piekarnię i w czasie tamtej wojny robił dobre interesy z
sieni miły, lojalny łeb i pomagała zmywać naczynia jak dawniej, jak bardzo dawno temu. Była członkiem mojej rodziny.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="m" year=1995&gt;<br>&lt;tit&gt;Ja jestem z Oświęcimia&lt;/&gt;<br><br>Esterze S.<br><br>Dziadek ze strony ojca był rządcą w Radoszewicach, parę kilometrów od Osjakowa. Dużo ziemi, wielki sad, dwór z oficynami, dziedzic przyjeżdżał tylko latem. Dziadek miał siwą brodę i ciężkie koło z kluczami i zawsze był ładnie ubrany, bo rządca. Chodziłam do niego przez łąki z koszykiem jak Czerwony Kapturek. Zanosiłam mu żydowskie jedzenie, bo był już sam. Matka pochodziła z Działoszyna, przy niemieckiej granicy. Jej ojciec miał piekarnię i w czasie tamtej wojny robił dobre interesy z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego