Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
leci z nosa, "oficerowa" się już tylko przygląda, bo widzi przewagę po stronie przeciwników. Na widok pędzącego mi na odsiecz kierowcy (kawał chłopa) drobny, ale rzutki skądinąd oficerek rozpaczliwym szarpnięciem wyrywa mi się, wyskakuje z wozu i kryje się w ruinach z których natychmiast otwiera do nas "ogień" ceglanych pocisków (broni palnej przy sobie na szczęście nie miał). My się przed "ogniem" chronimy z kolei z kierowcą do trolejbusu, z którego wyskoczyliśmy w pogoni za oficerkiem. Zakrwawionej konduktorce udało się w tym czasie "zabezpieczyć" porucznikową i wieziemy ją na Dworzec Gdański, by tam oddać w ręce milicji. Nic to nie dało zresztą
leci z nosa, "oficerowa" się już tylko przygląda, bo widzi przewagę po stronie przeciwników. Na widok pędzącego mi na odsiecz kierowcy (kawał chłopa) drobny, ale rzutki skądinąd oficerek rozpaczliwym szarpnięciem wyrywa mi się, wyskakuje z wozu i kryje się w ruinach z których natychmiast otwiera do nas "ogień" ceglanych pocisków (broni palnej przy sobie na szczęście nie miał). My się przed "ogniem" chronimy z kolei z kierowcą do trolejbusu, z którego wyskoczyliśmy w pogoni za oficerkiem. Zakrwawionej konduktorce udało się w tym czasie "zabezpieczyć" porucznikową i wieziemy ją na Dworzec Gdański, by tam oddać w ręce milicji. Nic to nie dało zresztą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego