wszystkiego, co się rusza, ulice pokryte trupami, zacięte walki o każdy dom i każdy mur. Na to, by kiedykolwiek odbudować miasto, nie starczy ani siły, ani pieniędzy. Cofnęli nasz kraj o setki lat - skarży się rząd we Freetown, którego zabiegi zaowocowały zawarciem pokoju przewidującego zintegrowanie RUF-u z rządem, złożenie broni przez wszystkie walczące strony i amnestię dla zbrodniarzy. Dzięki niej z buszu wyszło 800 dzieci-żołnierzy. To mało, jak jednak podejrzewano, cała reszta trzymana była przez komendantów na wypadek, gdyby kruchy pokój zamienił się w świstek papieru.<br><br>Amnesty International twierdzi, że w tej wojnie, w której nie wiadomo już, o