Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
oświadczenie.
A tam ona mogła się obudzić. Przeczyta kartkę: "Wrócę za dwa dni", i on, jak dziecko, jak niewolnik, wraca za kwadrans. "Ustąpiłem, wybrałem ją, ale to nie znaczy, że będzie nade mną panować." Przypomniał sobie jej spojrzenie, w którym wdzięczność za jego decyzję pozostania uprzedzała samą decyzję... Trzeba się bronić. Pozostały harcerskie tradycje ćwiczenia woli...
- Pojedziemy na dziewczynki, ale żeby były klasa! Taryfa będzie potrójna... - obiecał szoferowi.
XI
Był już mrok, gdy Olo upewnił się ostatecznie, że nie błądzi. Poznał miejsce, z którego przed pięciu laty skręcili z Ogórkiem na wyliniały z sosen pagór, dalej już był strumień i ogrodzenie
oświadczenie.<br>A tam ona mogła się obudzić. Przeczyta kartkę: "Wrócę za dwa dni", i on, jak dziecko, jak niewolnik, wraca za kwadrans. "Ustąpiłem, wybrałem ją, ale to nie znaczy, że będzie nade mną panować." Przypomniał sobie jej spojrzenie, w którym wdzięczność za jego decyzję pozostania uprzedzała samą decyzję... Trzeba się bronić. Pozostały harcerskie tradycje ćwiczenia woli...<br>- Pojedziemy na dziewczynki, ale żeby były klasa! Taryfa będzie potrójna... - obiecał szoferowi.<br>&lt;page nr=495&gt; &lt;tit&gt;XI&lt;/&gt;<br>Był już mrok, gdy Olo upewnił się ostatecznie, że nie błądzi. Poznał miejsce, z którego przed pięciu laty skręcili z Ogórkiem na wyliniały z sosen pagór, dalej już był strumień i ogrodzenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego