się zawsze, gdy normy etyczne próbuje się realizować w praktycznej działalności: ryzyka, iż w zetknięciu z niejednoznaczną rzeczywistością politycznej intrygi normy te ulegną skażeniu, utracą swój pierwotny sens. Wstępując do Abwehry dla przykrycia swej rzeczywistej działalności, zmuszając się do konspiracyjnej mistyfikacji, służąc niechrześcijańskiej - jak można by sądzić - sprawie zamachu, Bonhoeffer brudził sobie ręce. Również i on szedł w tym okresie na kompromis - ale nie, jak niemal wszyscy jego współcześni, dla ocalenia swej egzystencji czy zapewnienia sobie bezpieczeństwa: kompromis był w tym wypadku ceną, jaką należało zapłacić, aby normy etyczne nie pozostały abstrakcją. Uczestnictwo w losie "drugiego człowieka", "bycie dla innych" dosięgnęło