Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
niedojrzałości.
Włodek: Pytałaś, kiedy jeszcze ludzie uciekają w alkohol. Bardzo często piliśmy z powodu ogromnego poczucia winy. Weźmy taki przykład. Przychodzi dzień wypłaty
- wiadomo, po ciężko przepracowanym miesiącu, jak człowiek uszczknie te parę złotych na flaszkę, to i rodzina nie ucierpi, i nic nikomu się nie stanie. Zresztą kiedy cała brygada na czele z majstrem idzie nad rzeczkę albo do lasku, to jak tu się wyłamać. Umowa jest następująca: jest nas siedmiu, więc każdy bierze po połówce, a na zagrychę składają się wszyscy. Jak się ma mocną głowę i niezłą zaprawę w piciu, cóż to jest pięć setek? Przecież każdy jest
niedojrzałości.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Pytałaś, kiedy jeszcze ludzie uciekają w alkohol. Bardzo często piliśmy z powodu ogromnego poczucia winy. Weźmy taki przykład. Przychodzi dzień wypłaty <br>- wiadomo, po ciężko przepracowanym miesiącu, jak człowiek uszczknie te parę złotych na flaszkę, to i rodzina nie ucierpi, i nic nikomu się nie stanie. Zresztą kiedy cała brygada na czele z majstrem idzie nad rzeczkę albo do lasku, to jak tu się wyłamać. Umowa jest następująca: jest nas siedmiu, więc każdy bierze po połówce, a na zagrychę składają się wszyscy. Jak się ma mocną głowę i niezłą zaprawę w piciu, cóż to jest pięć setek? Przecież każdy jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego