Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 04.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
gdzie Kolumbijczycy planują okazjonalne lądowanie przed szybkim przeładunkiem i przygotowaniem do przejęcia dostawy.
- Jestem zdenerwowany. Nie mamy możliwości odwrotu, a być może sytuacja będzie tego wymagała - zwierza się oficer. - Jeśli miałbym chociaż helikopter mógłbym wyczyścić teren ze wszystkich lotnisk w dżungli - mówi Fontes.

Poufne informacje

Tydzień później Pelito, lider peruwiańskiej brygady antynarkotykowej pracującej z Brazylijczykami, naradza się ze swoimi ludźmi.
- Atak odbędzie się o 4. nad ranem. Mamy dwie łodzie. Nasi przeciwnicy są dobrze uzbrojeni. Musimy za wszelką cenę zdobyć ich bazę. Nie strzelać, jeśli nie jest to konieczne i przestrzegajcie praw człowieka - zagrzewa do boju Pelito.
Jeden z policjantów tłumaczy
gdzie Kolumbijczycy planują okazjonalne lądowanie przed szybkim przeładunkiem i przygotowaniem do przejęcia dostawy.<br>- Jestem zdenerwowany. Nie mamy możliwości odwrotu, a być może sytuacja będzie tego wymagała - zwierza się oficer. - Jeśli miałbym chociaż helikopter mógłbym wyczyścić teren ze wszystkich lotnisk w dżungli - mówi Fontes.<br><br>&lt;tit&gt;Poufne informacje&lt;/&gt;<br><br>Tydzień później Pelito, lider peruwiańskiej brygady antynarkotykowej pracującej z Brazylijczykami, naradza się ze swoimi ludźmi.<br>- Atak odbędzie się o 4. nad ranem. Mamy dwie łodzie. Nasi przeciwnicy są dobrze uzbrojeni. Musimy za wszelką cenę zdobyć ich bazę. Nie strzelać, jeśli nie jest to konieczne i przestrzegajcie praw człowieka - zagrzewa do boju Pelito.<br>Jeden z policjantów tłumaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego