Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
się heraldyczne godła, to raczej nie mamy do czynienia z armią Temerii. A nie sądzę, by do rivskich gerylasów dotarła już wieść o dwóch szpiegach, którzy niedawno tajemniczo zbiegli spod szubienicy marszałka Vissegerda. Gdybyśmy napatoczyli się na tych partyzantów, mamy szanse się wyłgać.
- Można na to liczyć - powiedział Geralt, uspokajając brykającą Płotkę. - Ale, szczerze mówiąc, wolałbym się nie napatoczyć.
- To wszakże twoi rodacy, wiedźminie - rzekł Regis. - Przecież nazywają cię Geraltem z Rivii.
- Poprawka - odrzekł zimno. - To ja sam się tak nazywam, żeby było ładniej. Imię z takim dodatkiem budzi u moich klientów większe zaufanie.
- Pojmuję - uśmiechnął się wampir. - Dlaczego jednak wybrałeś
się heraldyczne godła, to raczej nie mamy do czynienia z armią Temerii. A nie sądzę, by do rivskich gerylasów dotarła już wieść o dwóch szpiegach, którzy niedawno tajemniczo zbiegli spod szubienicy marszałka Vissegerda. Gdybyśmy napatoczyli się na tych partyzantów, mamy szanse się wyłgać.<br>- Można na to liczyć - powiedział Geralt, uspokajając brykającą Płotkę. - Ale, szczerze mówiąc, wolałbym się nie napatoczyć. <br>- To wszakże twoi rodacy, wiedźminie - rzekł Regis. - Przecież nazywają cię Geraltem z Rivii.<br>- Poprawka - odrzekł zimno. - To ja sam się tak nazywam, żeby było ładniej. Imię z takim dodatkiem budzi u moich klientów większe zaufanie. <br>- Pojmuję - uśmiechnął się wampir. - Dlaczego jednak wybrałeś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego