Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
stolicy Indonezji, Jakarcie.
Nie chcąc kończyć wspomnień z Bali polityką, pozwolę sobie na opis dźwięku słynnych indonezyjskich cymbałów zwanych gamelanami. Przygrywa się na nich do obrzędowych tańców. Powtarzają w kółko tę samą melodię przyspieszając transowo tempo. Pięciostopniowa gama gamelanów brzmi: ding deng dung dang. Usłyszałam je podczas balijskich "chrzcin". Sześciomiesięczny brzdąc wypuszczony z wiklinowej klatki dotyka wtedy po raz pierwszy stópkami ziemi. Wcześniej chroni się jego czystą duszę przed kontaktem z ziemską boginią. Oczywiście mały Balijczyk zaczyna swą ziemską wędrówkę w chmurze kadzideł, z poświęconym kwiatem za uchem i w rytm gamelanów. Turysta na świętej wyspie zaczyna wędrówkę po dwóch światach
stolicy Indonezji, Jakarcie. <br>Nie chcąc kończyć wspomnień z Bali polityką, pozwolę sobie na opis dźwięku słynnych indonezyjskich cymbałów zwanych gamelanami. Przygrywa się na nich do obrzędowych tańców. Powtarzają w kółko tę samą melodię przyspieszając transowo tempo. Pięciostopniowa gama gamelanów brzmi: ding deng dung dang. Usłyszałam je podczas balijskich "chrzcin". Sześciomiesięczny brzdąc wypuszczony z wiklinowej klatki dotyka wtedy po raz pierwszy stópkami ziemi. Wcześniej chroni się jego czystą duszę przed kontaktem z ziemską boginią. Oczywiście mały Balijczyk zaczyna swą ziemską wędrówkę w chmurze kadzideł, z poświęconym kwiatem za uchem i w rytm gamelanów. Turysta na świętej wyspie zaczyna wędrówkę po dwóch światach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego