cebrzyku, <br><br> w bielusieńkim krochmaliku."<br><br> <br> "Małgorzatko miła, <br><br> gdzieżeś ją suszyła?"<br><br> "Od tej wiśni, do tej śliwy <br><br> na konopnym sznurze siwym."<br><br> <br> "Małgorzatko mała, <br><br> gdzieżeś ją chowała?"<br><br> "A toż skrzynia jest cisowa! <br><br> Tam bieliznę matuś chowa."<br><br><br><br><tit>Brzezinowe wiaderko</><br><br> Stare żurawisko,<br><br> stary niedołęga <br><br> pięćdziesiąt lat blisko <br><br> do studzienki sięga.<br><br> <br> Na końcu żurawia <br><br> wiaderko z brzeziny <br><br> tłucze, tłucze mokrym boczkiem <br><br> o brzeg cembrowiny. <br><br> Ciągnie wiadro wodę <br><br> rok i dwa, i cztery, <br><br> aż te klepki brzezinowe <br><br> gniew porywa szczery.<br><br> <br> "Co?! Ciągle na <orig>wyskoczki</>! <br><br> Ciągle se obijaj boczki! <br><br> Dla konia, dla krowy, <br><br> dla owcy... <br><br> dla byle kogo <br><br> męcz się tą drogą! <br><br> Leć w studzienną głąb, <br><br> leć w tę