Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wiadomości Botaniczne
Nr: XVIII
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1974
Podobnie ma się sprawa i z gatunkami uznanymi przez autora za "charakterystyczne dla holocenu". Na str. 44 znalazło się dziwne sformułowanie: "Glacjał bałtycki reprezentowany jest głównie przez starsze flory kopalne (Wurm I i I/II). ... Lubelszczyznę pokrywały w tym czasie dość zwarte lasy głównie świerkowo-wierzbowe z domieszką sosny, modrzewia, brzozy, olszy, dębu, graba, wiązu, jesionu, lipy drobnolistnej, jodły i innych; miały więc one wygląd bliski współczesnego". Nie wydaje mi się, żeby ktoś widział współcześnie w Polsce lasy świerkowo-wierzbowe z domieszką sosny i innych gatunków wymienionych przez autora. Nie chcę dowodzić, kiedy rzeczywiście lądolód opuścił bezpowrotnie Lubelszczyznę, ani też dyskutować
Podobnie ma się sprawa i z gatunkami uznanymi przez autora za "charakterystyczne dla holocenu". Na str. 44 znalazło się dziwne sformułowanie: "Glacjał bałtycki reprezentowany jest głównie przez starsze flory kopalne (Wurm I i I/II). ... Lubelszczyznę pokrywały w tym czasie dość zwarte lasy głównie świerkowo-wierzbowe z domieszką sosny, modrzewia, brzozy, olszy, dębu, graba, wiązu, jesionu, lipy drobnolistnej, jodły i innych; miały więc one wygląd bliski współczesnego". Nie wydaje mi się, żeby ktoś widział współcześnie w Polsce lasy świerkowo-wierzbowe z domieszką sosny i innych gatunków wymienionych przez autora. Nie chcę dowodzić, kiedy rzeczywiście lądolód opuścił bezpowrotnie Lubelszczyznę, ani też dyskutować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego