nadzieję, że przyjmie Pan propozycję Amerykanów. Nie tylko dlatego, że szkoda by było, gdyby się zdolny żołnierz marnował. I nie tylko dlatego, że w Iraku może się Pan przydać. Przede wszystkim dlatego, że chciałbym, żeby Pan w ten sposób zagrał na nosie wszystkim naszym Piątasom i innym generałom z wystającym brzuszkiem, którzy chcieli się Pana pozbyć, bo był Pan za dobry.<br>Ja rozumiem Pana lojalność, która nie pozwala Panu powiedzieć wprost, co Pan o tym wszystkim myśli. A jednak uważam, że to błąd. Póki ktoś wreszcie nie powie, że najlepszych w naszym wojsku - i nie tylko - wycinają miernoty, które czują się