Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
należy zatem ukorzyć się przed niższym, słabszym, niedojrzałym... czy też, przeciwnie, poniżyć go bardziej jeszcze, aby rozkwitnął bujniejszą pięknością? Oba dobre, odpowiada Gombrowicz, jakby zachwycony niezgrabnością egzegety, który chciałby przyszpilić igraszki pisarza. Czy z twierdzenia, że człowiek rozpięty jest między Bogiem a Młodym, wolno wyciągnąć wniosek, że Bóg (= porządek?) jest brzydki? Tak wynika z sylogizmu, ale Gombrowicz powiada, że nigdy Boga nie opuści - chociaż nie wierzy! - ponieważ jest on znakiem "nieziszczalnej potrzeby sensu, sprawiedliwości, miłości" (Dz II 17). I co teraz z takim zrobić?
Chyba tylko - poddać się przyjemności płynącej z wieloznaczenia słów, migotliwości pouczeń, płynności doświadczeń. Zapewne, uściślanie terminów, badanie
należy zatem ukorzyć się przed niższym, słabszym, niedojrzałym... czy też, przeciwnie, poniżyć go bardziej jeszcze, aby rozkwitnął bujniejszą pięknością? Oba dobre, odpowiada Gombrowicz, jakby zachwycony niezgrabnością egzegety, który chciałby przyszpilić igraszki pisarza. Czy z twierdzenia, że człowiek rozpięty jest między Bogiem a Młodym, wolno wyciągnąć wniosek, że Bóg (= porządek?) jest brzydki? Tak wynika z sylogizmu, ale Gombrowicz powiada, że nigdy Boga nie opuści - chociaż nie wierzy! - ponieważ jest on znakiem &lt;q&gt;"nieziszczalnej potrzeby sensu, sprawiedliwości, miłości"&lt;/&gt; (Dz II 17). I co teraz z takim zrobić?<br>Chyba tylko - poddać się przyjemności płynącej z wieloznaczenia słów, migotliwości pouczeń, płynności doświadczeń. Zapewne, uściślanie terminów, badanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego