Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
jakby się ktoś pobawił, to mógłby właściwie rozmawiać z kimś, używając tylko przekleństw. Powiedzmy w osiemdziesięciu procentach wyrazy to by były przekleństwami. Czyli na dobrą sprawę gdybym ja zamiast tego przekleństwa dał wyraz powiedzmy obcy, niezrozumiały, określenie chińskie, to pani by mnie nie zrozumiała. Kompletnie. Natomiast gdybym określał to właśnie brzydkimi wyrazami, to ja przypuszczam, że pani by nie to, że aha wiedziałaby, o co chodzi, by pani dobrze zrozumiała, co ja chcę.
Podobno najlepiej to ktoś mówił, że najlepiej to się przeklina po niemiecku, tak? Niemiecki jest bardzo wdzięczny do tego.
Bo taki dźwięczny... Nie, bo wszystkie przekleństwa w gruncie wyrazy
jakby się ktoś pobawił, to mógłby właściwie rozmawiać z kimś, używając tylko przekleństw. Powiedzmy w osiemdziesięciu procentach wyrazy to by były przekleństwami. Czyli na dobrą sprawę gdybym ja zamiast tego przekleństwa dał wyraz &lt;vocal desc="yyy"&gt; powiedzmy obcy, niezrozumiały, określenie chińskie, to pani by mnie nie zrozumiała.&lt;pause&gt; Kompletnie. Natomiast gdybym określał to właśnie brzydkimi wyrazami, to ja przypuszczam, że pani by nie to, że aha wiedziałaby, o co chodzi, &lt;gap&gt; by pani dobrze zrozumiała, co ja chcę.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Podobno najlepiej to ktoś mówił, że najlepiej to się przeklina po niemiecku, tak? &lt;vocal desc="laugh"&gt; Niemiecki jest bardzo wdzięczny do tego.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Bo taki dźwięczny... Nie, bo wszystkie przekleństwa w gruncie wyrazy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego