Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
jakim supermarkecie, przy mnie dziewczyna brała sałatki i przeklejała datę ważności, ja rozumiem panie na dżemie, na majonezie, na takich produktach, które mogą jeden dzień dłużej, ale na sałatkach? - to one się przecież najszybciej psują, mój ty boże.., a wie pan?, ja już nie chcę jeździć windą, bo tam czasem brzydko pachnie, ale co mam zrobić, no co?, na nogach iść do góry?

Pani Tańculowa weszła do domu, stękając przy tym i wzdychając, a mąż naćmagowany oglądał telewizor, tak że się od razu nie odzywał, żeby się nie zorientowała, bo ten spirytus do placka, to cały poszedł.. - wiesz spotkałam w sklepie
jakim supermarkecie, przy mnie dziewczyna brała sałatki i przeklejała datę ważności, ja rozumiem panie na dżemie, na majonezie, na takich produktach, które mogą jeden dzień dłużej, ale na sałatkach? - to one się przecież najszybciej psują, mój ty boże.., a wie pan?, ja już nie chcę jeździć windą, bo tam czasem brzydko pachnie, ale co mam zrobić, no co?, na nogach iść do góry? <br><br>Pani Tańculowa weszła do domu, stękając przy tym i wzdychając, a mąż &lt;orig&gt;naćmagowany&lt;/&gt; oglądał telewizor, tak że się od razu nie odzywał, żeby się nie zorientowała, bo ten spirytus do placka, to cały poszedł.. - wiesz spotkałam w sklepie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego