Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
natknął się w hallu na Boszkę, który wyglądał na mocno zmęczonego.
- No, chwała Bogu, że się to wreszcie skończyło powiedział uśmiechając się blado do kapitana-najpierw wymarzłem się w nocy; bo przez tę neutralizację na próbie górskiej, wie pan, tam gdzie zginął Gorczyca, wszystko się strasznie przeciągnęło. A teraz ta buchalteria. Liczyliśmy parę godzin i w końcu wszystko tak mi się pokiełbasiło, że zacząłem sumować tak, jakby godzina miała sto minut. Kiedy wreszcie dorobimy się jakichś sumatorów czy komputerów? Na szafy chłodnicze w motelowych restauracjach pieniądze są - a na potrzebny sprzęt sędziowski ciągle brakuje.
- No, niech pan nie narzeka - pocieszył go
natknął się w hallu na Boszkę, który wyglądał na mocno zmęczonego.<br>- No, chwała Bogu, że się to wreszcie skończyło powiedział uśmiechając się blado do kapitana-najpierw wymarzłem się w nocy; bo przez tę neutralizację na próbie górskiej, wie pan, tam gdzie zginął Gorczyca, wszystko się strasznie przeciągnęło. A teraz ta buchalteria. Liczyliśmy parę godzin i w końcu wszystko tak mi się pokiełbasiło, że zacząłem sumować tak, jakby godzina miała sto minut. Kiedy wreszcie dorobimy się jakichś sumatorów czy komputerów? Na szafy chłodnicze w motelowych restauracjach pieniądze są - a na potrzebny sprzęt sędziowski ciągle brakuje.<br>- No, niech pan nie narzeka - pocieszył go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego