zdeterminowani, wyposzczeni i jest ich cała kompania.<br>- Coś mi się tutaj nie zgadza - Jassmont, głodny logiki, nie ustępował. - Na targu sprzedaje wyłącznie wieś, ludzie z miasta co najwyżej kupują.<br>- A widzi pan, to polska hipokryzja, taka damulka zadowoli się mniejszym zyskiem, znajdzie pośrednika, byle tylko nie upaprać sobie w gnoju buciczków i żeby jej ludzie na języki nie wzięli. Tam majtki furkają, pod każdym płotem orgia, ale tu musi być elegancko, na pokaz. Drobiem handlują, jak należy, włościanie - sykliwie wyjaśnił Szyc. Jego ciężka twarz się ożywiła.<br>Powszechną uwagę zwróciła właśnie przystojna brunetka w krótkim futerku (szopy?) i w kapelusiku. Falując biodrami