Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy,o rodzinie
Rok powstania: 2001
A nie miałem pieniędzy w ogóle z sobą ale zapłać, mówię, za tą kawę. A Kryśka mówi: To ładnie żeś nas prosił na tą kawę, mówi, bez pieniędzy żeś na kawę zaprosił. się zrewanżuję, bo zapomniałem wziąć, mówię. Wypiliśmy tą kawę, pojechaliśmy do Castoramy . Tam żeśmy zlecieli cały ten ten budowlanych rzeczy dużo, takich nowoczesnych tych stolików. Żeśmy tam nic nie kupili. Kryśka tylko doniczki se kupiła. A w tym całym Geancie tam na na Jankach, to taki olbrzymi, tych stolików, ale ceny. Dwieście osiemdziesiąt złotych taki malutki ten na gazety i na tak malutki stoliczek dosłownie, takie coś, o. Dwieście
A nie miałem pieniędzy w ogóle z sobą <gap> ale zapłać, mówię, za <orig reg="tę">tą</> kawę. A Kryśka mówi: To ładnie żeś nas prosił na <orig reg="tę">tą</> kawę<pause>, mówi, bez pieniędzy żeś na kawę zaprosił.<vocal desc="laugh"> <gap> się zrewanżuję, bo zapomniałem wziąć, mówię. Wypiliśmy <orig reg="tę">tą</> kawę, pojechaliśmy do Castoramy <gap>. Tam <orig>żeśmy</orig> zlecieli cały ten ten budowlanych rzeczy dużo, takich nowoczesnych tych stolików. <orig>Żeśmy</orig> tam nic nie kupili. Kryśka tylko doniczki <orig reg="sobie">se</> kupiła. A w tym całym Geancie tam na na Jankach, to taki olbrzymi, tych stolików, ale ceny. Dwieście osiemdziesiąt złotych taki malutki ten na gazety i na tak malutki stoliczek dosłownie, takie coś, o. Dwieście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego