Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
ówdzie widziało się godła czeskie i morawskie - ostrzewie panów z Lipy i Lichtenburka, odrzywąsy panów z Kravarz, Dube i Bechyni, osęki Mirovskich, lilie Zvolskich. Nie brakowało i Polaków - Starychkoniów, Awdańców, Doliwów, Jastrzębców i Łodziów.
Wspomożeni potężnymi ramionami Samsona Miodka Reynevan i Szarlej wdrapali się na węgieł, a potem na dach budy kowala. Stamtąd Reynevan uważnie zlustrował bliską już trybunę. Zaczął od końca, od osób mniej ważnych. Był to błąd.
- Na Boga - westchnął bardzo głośno - Adela tam jest! Tak, na mą duszę... Na trybunie!
- Która to?
- Ta w zielonej sukni... Pod baldachimem... Obok...
- Obok samego księcia Jana - nie przegapił Szarlej. - Rzeczywiście, piękność
ówdzie widziało się godła czeskie i morawskie - ostrzewie panów z Lipy i Lichtenburka, odrzywąsy panów z Kravarz, Dube i Bechyni, osęki Mirovskich, lilie Zvolskich. Nie brakowało i Polaków - Starychkoniów, Awdańców, Doliwów, Jastrzębców i Łodziów. <br>Wspomożeni potężnymi ramionami Samsona Miodka Reynevan i Szarlej wdrapali się na węgieł, a potem na dach budy kowala. Stamtąd Reynevan uważnie zlustrował bliską już trybunę. Zaczął od końca, od osób mniej ważnych. Był to błąd. <br>- Na Boga - westchnął bardzo głośno - Adela tam jest! Tak, na mą duszę... Na trybunie!<br>- Która to? <br>- Ta w zielonej sukni... Pod baldachimem... Obok...<br>- Obok samego księcia Jana - nie przegapił Szarlej. - Rzeczywiście, piękność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego