żadnego znaczenia, o ile nie odnosi się do wszechobejmującej prawdy, która jest równoważna absolutnemu umysłowi" <page nr=89>. "...albo Bóg, albo nihilizm poznawczy; nie ma niczego pośredniego" <page nr=90>.<br> Sprzeciw Romana Zimanda budził dramat etyczny gatunku ludzkiego: albo Bóg, albo nihilizm moralny. Mój sprzeciw budzi los epistemologiczny naszego gatunku: albo Bóg, albo nihilizm poznawczy.<br> Skoro budzi to mój sprzeciw, więc powiem: ani Bóg, ani nihilizm poznawczy.<br> Gdy mówię: "ani Bóg...", nie wygłaszam oczywiście twierdzenia, że nie istnieje Bóg. W tej sprawie się nie wypowiadam.<br> A w jakiej sprawie się wypowiadam? Odpowiedź na to pytanie zależy od ustalenia, co właściwie mówi Kołakowski, głosząc swój dramat.<br> Kołakowski mówi