Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
daleko, i wydostać s ię za pogorzelisko, byle łąka była sucha.
Wąskopyski przyszedł w nocy.
Napoił go i okrył dwoma brudnymi prześcieradłami, bo nic lepszego nie było w tej biednej chałupie.
Mała wioska zagubiona między równinami i górami. Wiosną na zielonkawych drzewach odpoczywają ptaki.
Żerujący na kuropatwy i zające orzeł buja nad okolicą. Lasy, stawy, malutkie krzaki.
Widać twarze wsz ystkich dzieci, siedzących przy ognisku - lecz nikt nie odnajdzie drogiego, zaginionego dziecka.
- Idź ty z tym człowiekiem - powiedział Wąskopyski, szturchnąwszy starego Rafała w pierś.
- Sypcie na przełaj na Gontową. Zatrzymajcie się u Skwarczyńskiego na Helence.
- Daj jeszcze ze dwa cygara na
daleko, i wydostać s ię za pogorzelisko, byle łąka była sucha.<br>Wąskopyski przyszedł w nocy.<br>Napoił go i okrył dwoma brudnymi prześcieradłami, bo nic lepszego nie było w tej biednej chałupie.<br>Mała wioska zagubiona między równinami i górami. Wiosną na zielonkawych drzewach odpoczywają ptaki.<br>Żerujący na kuropatwy i zające orzeł buja nad okolicą. Lasy, stawy, malutkie krzaki.<br>Widać twarze wsz ystkich dzieci, siedzących przy ognisku - lecz nikt nie odnajdzie drogiego, zaginionego dziecka.<br>- Idź ty z tym człowiekiem - powiedział Wąskopyski, szturchnąwszy starego Rafała w pierś.<br>- Sypcie na przełaj na Gontową. Zatrzymajcie się u Skwarczyńskiego na Helence.<br>- Daj jeszcze ze dwa cygara na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego