Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
że mu procent przyrzekli, to on tu szajbę podkręci, łobuz... Niech będzie pochwalony, ojczulku!
To się odnosiło do cieśli, który właśnie zaglądał do środka. Rad nierad postąpił naprzód i czapkując ludziom na ziemi, odrzekł :
- Na wieki wieków, amen.
To ich widocznie ubawiło, bo się uśmiechnęli.
- A z daleka to was bukszpan prowadzi? - zagadywał włochaty wskazując na kijaszek i mrugał przy tym do towarzyszy. Oczy miał wyłupiaste, a twarz gładką, bezwstydną i jak podłoga wytartą.
- Z Rzekucia, panowie, od samego Rzekucia idziem płockim duktem...
- Patrzcie, panie dziejku, duktem od Rzekucia... Na odpust pod wezwaniem świętej Celulozy?
Tamci zarechotali, niektórzy nawet na rękach
że mu procent przyrzekli, to on tu szajbę podkręci, łobuz... Niech będzie pochwalony, ojczulku!<br>To się odnosiło do cieśli, który właśnie zaglądał do środka. Rad nierad postąpił naprzód i czapkując ludziom na ziemi, odrzekł :<br>- Na wieki wieków, amen.<br>To ich widocznie ubawiło, bo się uśmiechnęli.<br>- A z daleka to was bukszpan prowadzi? - zagadywał włochaty wskazując na kijaszek i mrugał przy tym do towarzyszy. Oczy miał wyłupiaste, a twarz gładką, bezwstydną i jak podłoga wytartą.<br>- Z Rzekucia, panowie, od samego Rzekucia idziem płockim duktem...<br>- Patrzcie, panie dziejku, duktem od Rzekucia... Na odpust pod wezwaniem świętej Celulozy?<br>Tamci zarechotali, niektórzy nawet na rękach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego