Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
dla niej mogły. Zatem nie zwlekając postanowiła udać się do Białego Domu i oczarować jego mieszkańców.
Żeby się przeprawić na drugi brzeg, musiała pożyczyć łódki od pana Hipolita Zasobka, z którym od dawna żyła w przyjaźni, czując zawsze żywy pociąg do wszystkiego, co bogate i pewne siebie. Szła tedy pomiędzy bukszpany, przeglądając się w każdej wymijanej kuli szklanej.
Na jednej z werand w drewnianym fotelu siedział pan Hipolit bez kurtki i dozorował dwu bosych chłopaków, którzy klęcząc na podłodze naprawiali sieci.
- Jak się masz, moja księżniczko - powiedział jowialny jegomość. - Phi! Co za strój! Idziesz może z wizytą?
- Tak, idę do Białego
dla niej mogły. Zatem nie zwlekając postanowiła udać się do Białego Domu i oczarować jego mieszkańców. <br>Żeby się przeprawić na drugi brzeg, musiała pożyczyć łódki od pana Hipolita Zasobka, z którym od dawna żyła w przyjaźni, czując zawsze żywy pociąg do wszystkiego, co bogate i pewne siebie. Szła tedy pomiędzy bukszpany, przeglądając się w każdej wymijanej kuli szklanej. <br>Na jednej z werand w drewnianym fotelu siedział pan Hipolit bez kurtki i dozorował dwu bosych chłopaków, którzy klęcząc na podłodze naprawiali sieci. <br>- Jak się masz, moja księżniczko - powiedział jowialny jegomość. - Phi! Co za strój! Idziesz może z wizytą? <br>- Tak, idę do Białego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego