Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
z nią ten chłopiec, jeśli nie zawahał się ani sekundy powiedzieć tego przy niej! Było wyraźne, że czy jest obecna, czy jej nie ma, to dla Huberta zgoła jest obojętne. W chwili owej doznała Marylka tego najdotkliwszego sposobu miażdżenia przeciwnika, jakim posługują się tylko ludzie silni.
Pan Hipolit poczerwieniał jak burak i chwycił ręce chłopca.
- Bardzo dobrze, mój drogi, bardzo dobrze! - zawołał. - W twoim wieku robi się różne głupstwa. Zresztą co tu mówić! Nie powinienem był włazić do tej głupiej suszarni. Ale na wojnie używa się wszelkich sposobów i każdy ma być podobno dobry, jeśli się uda. A ja chciałem zbadać
z nią ten chłopiec, jeśli nie zawahał się ani sekundy powiedzieć tego przy niej! Było wyraźne, że czy jest obecna, czy jej nie ma, to dla Huberta zgoła jest obojętne. W chwili owej doznała Marylka tego najdotkliwszego sposobu miażdżenia przeciwnika, jakim posługują się tylko ludzie silni. <br>Pan Hipolit poczerwieniał jak burak i chwycił ręce chłopca. <br>- Bardzo dobrze, mój drogi, bardzo dobrze! - zawołał. - W twoim wieku robi się różne głupstwa. Zresztą co tu mówić! Nie powinienem był włazić do tej głupiej suszarni. Ale na wojnie używa się wszelkich sposobów i każdy ma być podobno dobry, jeśli się uda. A ja chciałem zbadać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego