Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
zatoczył się do tyłu.
Zygmunta taki obrót sprawy najwyraźniej przerastał. Grając na czas, zaciągał się raz za razem fajką i przesuwał językiem po pęczniejących wargach. Trochę przestraszony, trochę zdziwiony niespodziewaną gadką faceta, który z początku zdawał się jedynie namolnym zboczeńcem, chwycił się tego papierosa jak brzytwy. Zaraz... W burzy... w burzy chmur północnych. Może on to... Zygmunta olśniło.
- Ty jesteś z chmur północnych, prawda? - wyszeptał z napięciem, dziwiąc się trochę swym słowom, rodem z dziecięcych bajek.
- Chodź, chodź i przestań ględzić.
- Ale powiedz, jesteś, tak? Północny jesteś? - nalegał Zygmunt.
- Chodź! - krzyknął tamten, ostro zniecierpliwiony.
Zygmunt przydeptał fajkę i ruszył za Północnym
zatoczył się do tyłu.<br>Zygmunta taki obrót sprawy najwyraźniej przerastał. Grając na czas, zaciągał się raz za razem fajką i przesuwał językiem po pęczniejących wargach. Trochę przestraszony, trochę zdziwiony niespodziewaną gadką faceta, który z początku zdawał się jedynie namolnym zboczeńcem, chwycił się tego papierosa jak brzytwy. Zaraz... W burzy... w burzy chmur północnych. Może on to... Zygmunta olśniło.<br>- Ty jesteś z chmur północnych, prawda? - wyszeptał z napięciem, dziwiąc się trochę swym słowom, rodem z dziecięcych bajek.<br>- Chodź, chodź i przestań ględzić.<br>- Ale powiedz, jesteś, tak? Północny jesteś? - nalegał Zygmunt.<br>- Chodź! - krzyknął tamten, ostro zniecierpliwiony.<br>Zygmunt przydeptał fajkę i ruszył za Północnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego