Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
się z tobą, odprowadzę kawałek. Nie wiem, kiedy się znowu zobaczymy, ale nie zapominaj o mnie w tej Anglii, napisz czasem i ja też będę pisał, bo - nie za wszystko, lecz mimo wszystko - kocham cię, stary, poczciwy O'Brienie.

Oprzytomniała w południe.
- Wyszedł już?
- Już dawno. Nie wiedziałem, że między wami... - była? był? było? - szukałem słowa.
- Och, sensacja-rewelacja! - mruknęła i poszła do łazienki.

Ciemny monolit - w nim tunel z moich świateł i mojej prędkości - noc i ja - samochód. Umarłam po tygodniu chlania i moja dusza najfantastyczniej się wcieliła. W życiu tylko samochody naprawdę kochałam, więc podziękuj, księże Olgierdzie, komu trzeba. Jasne, wolałabym
się z tobą, odprowadzę kawałek. Nie wiem, kiedy się znowu zobaczymy, ale nie zapominaj o mnie w tej Anglii, napisz czasem i ja też będę pisał, bo - nie za wszystko, lecz mimo wszystko - kocham cię, stary, poczciwy O'Brienie.<br><br> Oprzytomniała w południe.<br>- Wyszedł już?<br>- Już dawno. Nie wiedziałem, że między wami... - była? był? było? - szukałem słowa.<br>- Och, sensacja-rewelacja! - mruknęła i poszła do łazienki.<br><br> Ciemny monolit - w nim tunel z moich świateł i mojej prędkości - noc i ja - samochód. Umarłam po tygodniu chlania i moja dusza najfantastyczniej się wcieliła. W życiu tylko samochody naprawdę kochałam, więc podziękuj, księże Olgierdzie, komu trzeba. Jasne, wolałabym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego