Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
tego nie wychodziło?
M.S.: Nic nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory.
G.: Czy ty aby nie jesteś kobiecą odmianą maminsynka, czyli córką mamusi?
M.S.: Jestem córeczką tatusia. Mama wychowywała mnie mądrze, tata był i jest wobec mnie raczej bezkrytyczny... Mimo to rodzice zawsze się starali, żebym była samodzielna. I jestem, radziłam sobie w różnych sytuacjach. Było też tak, że to ognisko, a potem studio dramatyczne przy ognisku uspokoiło rodziców, że nie muszą się o mnie martwić. Dosyć wcześnie dorosłam i mieli do mnie zaufanie. Czasem tylko nadmiernie się martwili, ale nigdy nie próbowali wywierać na mnie nacisku
tego nie wychodziło?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;M.S.: Nic nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory.&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;G.: Czy ty aby nie jesteś kobiecą odmianą maminsynka, czyli córką mamusi?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;M.S.: Jestem córeczką tatusia. Mama wychowywała mnie mądrze, tata był i jest wobec mnie raczej bezkrytyczny... Mimo to rodzice zawsze się starali, żebym była samodzielna. I jestem, radziłam sobie w różnych sytuacjach. Było też tak, że to ognisko, a potem studio dramatyczne przy ognisku uspokoiło rodziców, że nie muszą się o mnie martwić. Dosyć wcześnie dorosłam i mieli do mnie zaufanie. Czasem tylko nadmiernie się martwili, ale nigdy nie próbowali wywierać na mnie nacisku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego