otworzyło drzwi<br>do ekskluzywnych sfer paryskich.<br><br>Znalazłszy się w tych sferach Bonja<br>do celu prostą drogą zdąża.<br>Przez łóżek sto przechodzi szparko,<br>stając się damą i pisarką,<br>ozdobą ekskluzywnych zebrań,<br>przyczyną ciągłych męskich żebrań<br>o uśmiech, całus i spotkanie,<br>którym odmawia wyszukanie,<br>gdyż już kobietą jest świadomą,<br>która nie daje byle komu.<br><br>Choć wielu z względów jej korzysta,<br>lecz każdy z nich to komunista<br>albo co najmniej lewicowiec.<br>Liberał nigdy się nie dowie,<br>co znaczy rozkosz w jej łożnicy,<br>bo nazbyt blisko jest prawicy.<br>W Bonjy na dźwięk słowa prawica''<br>budzi się rozjuszona lwica,<br>co prędzej pożre własne ciało,<br>niżby reakcji