Korpusie Weteranów umieszczony". Był w legii włosko-polskiej, przy sztabie marszałka Massény, w 5 pułku, w 7 pułku piechoty Xięstwa Warszawskiego, był we Włoszech, nad Renem, na San Domingo, w Wenecji, pod Gdańskiem, w Hiszpanii, ranny w rękę , w nogę i w głowę. Trzydzieści siedem lat wojaczki na obczyźnie! Tego byle kto nie potrafi, co? No, a kimże on był, ten bohater, kiedy w trumnę jego <page nr=80> kładli? Generałem? pułkownikiem, bogaczem? Kapitanem był! Na kapitańskie szlify trzydzieści siedem lat, brocząc, pracował. A sieroty po nim cesarz rosyjski na łaskawy chleb przyjął... A wnuczka całe życie tuliła się i w Warszawie z powodu