Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
zmęczony. Skracaj się!
- Jestem zmęczony, ale dobrze mówię: chłopca ponosi radość życia.
Tylko że co pewien czas nachodzą go złe dni, sprawia wrażenie, jakby ulegał częściowej ślepocie, chorobie i zmorze.
I wtedy trzeba bardzo uważać, bo potrafi przekreślić pracę kilku tygodni z powodu jednego zdania, skrzywdzić siebie, poranić najbliższych za byle głupstwo.
A przede wszystkim chleje. Często do nieprzytomności, jakby do nie j właśnie dążył i jej szukał.
Trwa to zazwyczaj tydzień, dwa, nie więcej.
Potem znów staje się sobą.
- Nie sądzisz, że w obu wypadkach jest sobą? - Chyba tak. Ale...
- Franek rozkłada ręce - ale wolę go w tej pierwszej postaci
zmęczony. Skracaj się!<br>- Jestem zmęczony, ale dobrze mówię: chłopca ponosi radość życia.<br>Tylko że co pewien czas nachodzą go złe dni, sprawia wrażenie, jakby ulegał częściowej ślepocie, chorobie i zmorze.<br>I wtedy trzeba bardzo uważać, bo potrafi przekreślić pracę kilku tygodni z powodu jednego zdania, skrzywdzić siebie, poranić najbliższych za byle głupstwo.<br>A przede wszystkim chleje. Często do nieprzytomności, jakby do nie j właśnie dążył i jej szukał.<br>Trwa to zazwyczaj tydzień, dwa, nie więcej.<br>Potem znów staje się sobą.<br>- Nie sądzisz, że w obu wypadkach jest sobą? - Chyba tak. Ale...<br> - Franek rozkłada ręce - ale wolę go w tej pierwszej postaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego