hamamę, w bazarowym korytarzu Felek powiedział surowo:<br>- Co ty wyrabiasz? Mogliby cię jak nic zgwałcić! I to wielokrotnie! Na drugi raz sprawię ci lanie...<br>- Dziękuję, że uratowałeś moją cnotę - odezwałem się ze skruchą. - Jeśli znów zbroję, możesz mnie sprać na kwaśne jabłko, bylebyś tylko... - spojrzałem na niego żartobliwie spoza rzęs - bylebyś tylko nie przestał mnie kochać...<br>Felek roześmiał się,<br>- A żebyś wiedział...<br>i szliśmy w słońcu szeroką aleją, i Felek opowiadał mi o Suzie i Duddie, i o ich nowej koleżance z sąsiadującej z Australią Nowej Zelandii, tej dziewczynie, którą widział tylko raz, przelotnie, w kantynie, i która nie wróciła na