łamach ,,GL''.</> <br><br>Wiosną ub. roku pisaliśmy o sporze między zielonogórzaninem Janem Koralewskim a posłem Bachalskim. Koralewski domagał się od posła 841 zł za rzekomo wykonane przez niego materiały wyborcze Platformy Obywatelskiej w czasie kampanii w 2001 roku. W ,,GL'' ukazała się krótka relacja z jednej z rozpraw w sądzie (nie było na niej Bachalskiego), na której Koralewski skarżył się: - Wykonałem pracę, wystawiłem fakturę, a pieniędzy nie zobaczyłem. <br>Przypomnieliśmy też - cytowane we wcześniejszych publikacjach - stanowisko posła, który zaprzeczał, że zamawiał jakiekolwiek materiały u Koralewskiego. Przytoczyliśmy też słowa jego adwokata, który twierdził tak samo. Ale Bachalski uznał, że publikacja narusza zasady rzetelnego dziennikarstwa oraz jego