papierośnica. Spojrzał na Sophie i wiedział, że to nie koniec nieprzyjemnego obiadu. <br>- Ciekawe, znam swojego męża od dwóch lat i dziś go po raz pierwszy nie poznaję - na policzkach Sophie pojawiły się lekkie rumieńce. - Gdzie twoja plebejska siła, Eberhardzie, która sprawia, że przestępcy przed tobą pierzchają, która zmusiła mnie kiedyś, bym oszalała na twoim punkcie? Zabrakło ci dziś tej mocy, by obronić tego wrażliwego chłopca? W domu szydzisz z technokratów, z ludzi o horyzontach ograniczonych liczbami, a tutaj stawiasz kolejarza nad poetę? Szkoda, że twój subtelny brat nie widzi ciebie, gdy czytasz Horacego i wzruszasz się przy Cierpieniach młodego Wertera. Radca