na pozór jest pozytywny,<br>Lecz ciągle mu puchnie wątroba<br> I jest wszystkiemu przeciwny,<br> I nic mu się nie podoba.<br><br>Powstała Trasa W-Z,<br>On właśnie tamtędy szedł:<br>"To - powiada - niepotrzebne wcale,<br>O wiele są ważniejsze szkoły i szpitale!"<br>Zbudowano szpitale i szkoły,<br>A on dalej chodzi niewesoły.<br>"Cóż - powiada - owszem, cacy-cacy,<br>Ale gdzie ma mieszkać człowiek pracy?<br>Na szkołę jest za stary, na szpital za zdrowy,<br>Jaki - powiada - sens tej odbudowy?"<br><br>Zbudowano nowe bloki i dzielnice,<br>A on idzie kwaśny przez ulice.<br>"Domy - rzecze - budują, lecz mnie to nie wzruszy,<br>Mieszkanie - rzecz potrzebna, ale coś dla duszy,<br>Dusza ludzka pokarmu wciąż