będzie słuchać "dużych", bo cioteczka nie będzie miała czasu troszczyć się o dzieci, musi przecież kupić w Pasłęku wszystko, czego mama potrzebuje na święta, a czego nie da się zrobić samemu w domu, dla ludzi i dla domowników, a tych jest tak wielu, cały naród! I jeszcze dzieci! Ciocia ma całą listę zakupów i głowę tak nabitą myślami, że na pewno wolałaby pojechać sama. Ale czegóż cioteczka by nie zrobiła, żeby tylko sprawić nam przyjemność. A że nasza obecność mogłaby ją męczyć? Nigdy byśmy na to nie wpadli, a gdyby ktoś nam to powiedział - wyśmialibyśmy go. My, kłopotem dla cioci? Przecież