Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
w stolicy, przy niej.
- Nie mają teraz dla mnie czasu, tak?
- Tak - odparł po prostu. - Zabiorę cię do Hiacynty. Co ty na to?
- Dobrze. - Wpatrzyłam się w ogień. Nad wieloma rzeczami musiałam się zastanowić.
Do Jabłonki, w której mieszkała Hiacynta, mieliśmy wędrować prawie dwa dni. W sytuacji, gdyby smok był całkiem zdrowy, droga zajęłaby nam mniej czasu. Chociaż mówił, że rana tak bardzo mu nie dokucza, wiedziałam, że nie było to prawdą.
Kierowaliśmy się na zachód. Maszerowaliśmy górami porośniętymi ostrą, ciemną trawą i smukłymi drzewami o krótkich, grubych igłach. Smocurek prowadził ścieżkami nieopodal urwisk.
Przed nami, otoczony stromymi ścianami, które porośnięte
w stolicy, przy niej.<br>- Nie mają teraz dla mnie czasu, tak?<br>- Tak - odparł po prostu. - Zabiorę cię do Hiacynty. Co ty na to?<br>- Dobrze. - Wpatrzyłam się w ogień. Nad wieloma rzeczami musiałam się zastanowić.<br>Do Jabłonki, w której mieszkała Hiacynta, mieliśmy wędrować prawie dwa dni. W sytuacji, gdyby smok był całkiem zdrowy, droga zajęłaby nam mniej czasu. Chociaż mówił, że rana tak bardzo mu nie dokucza, wiedziałam, że nie było to prawdą.<br>Kierowaliśmy się na zachód. Maszerowaliśmy górami porośniętymi ostrą, ciemną trawą i smukłymi drzewami o krótkich, grubych igłach. Smocurek prowadził ścieżkami nieopodal urwisk.<br>Przed nami, otoczony stromymi ścianami, które porośnięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego