puzzle, które przed nią rozsypałem.<br>- Bardzo słabo znam Milenę - mówi, jakby przepraszała. - Dwa, trzy razy z nią rozmawiałam, to głównie moja mama...<br>Przerywa, zamyśla się nad kawą i po dłuższej chwili podnosi na mnie wzrok i to nie jest spojrzenie przyjazne.<br>- Też się przez ciebie dziwnie poczułam i chyba nie całkiem mi z tym dobrze.<br>Wie, że nie chodzi o drobną, zwykłą ekscytację po odkryciu wspólnych znajomych; jest babą i zgadła, co się święci.<br>- Nie rozumiem - skłamałem, by zmusić do wyjaśnień; trochę sadystycznie byłem ciekaw, jak z tym sobie poradzi; poradziła sobie.<br>- Mam fantazję, że chcesz szukać we mnie Mileny, a