Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Julia była już w zasadzie pewna, że jej ewentualny związek z Jureczkiem nie ma żadnych szans. Aż tu nagle Jureczek wywiózł ją nad pobliskie jezioro i zaproponował przejażdżkę motorówką. I to było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy całkiem niezłej prędkości wywróciła się wśród dramatycznych fontann. Oboje wpadli do wody, przerażeni aż miło, tym bardziej że Julia nie pływa najlepiej. Mało nie poumierali ze strachu, ale jakoś Jureczek doholował wierzgającą Julię do brzegu.
- Gdy wracaliśmy do domu, chichotałam jak uczennica. Wszystkie moje pretensje pod adresem Jureczka po prostu zniknęły
Julia była już w zasadzie pewna, że jej ewentualny związek z Jureczkiem nie ma żadnych szans. Aż tu nagle Jureczek wywiózł ją nad pobliskie jezioro i zaproponował przejażdżkę motorówką. I to było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy całkiem niezłej prędkości wywróciła się wśród dramatycznych fontann. Oboje wpadli do wody, przerażeni aż miło, tym bardziej że Julia nie pływa najlepiej. Mało nie poumierali ze strachu, ale jakoś Jureczek doholował wierzgającą Julię do brzegu.<br>- Gdy wracaliśmy do domu, chichotałam jak uczennica. Wszystkie moje pretensje pod adresem Jureczka po prostu &lt;orig&gt;zniknęły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego