Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
oddzielała gabinet od zewnętrznego świata. - To będzie coś... - Zapatrzył się gdzieś na ulicę. - Tak... Organy i alkierz to świetny kawałek, bardzo nam się tutaj spodobał. Zawsze wiedziałem, że jesteś wszechstronny. Zrobiłeś to świetnie, wyczuwając naszego czytelnika i jednocześnie nic nie tracąc ze swojej indywidualności. Tak... Z takiego pucołowatego ramola zrobić casanowę... - Paweł zaśmiał się nienaturalnie. - No więc, krótko mówiąc, chciałbym ci zaproponować stały cykl... - Teatralnie zawiesił głos. - Do następnego numeru napisałbyś o życiu seksualnym Hildegardy von Bingen. Z baroku cofniemy się do średniowiecza. - Przeczesał palcami swoje kruczoczarne włosy. - To świetny pomysł... znakomity... - Paweł nie mógł wyjść z podziwu nad samym sobą
oddzielała gabinet od zewnętrznego świata. - To będzie coś... - Zapatrzył się gdzieś na ulicę. - Tak... Organy i alkierz to świetny kawałek, bardzo nam się tutaj spodobał. Zawsze wiedziałem, że jesteś wszechstronny. Zrobiłeś to świetnie, wyczuwając naszego czytelnika i jednocześnie nic nie tracąc ze swojej indywidualności. Tak... Z takiego pucołowatego ramola zrobić casanowę... - Paweł zaśmiał się nienaturalnie. - No więc, krótko mówiąc, chciałbym ci zaproponować stały cykl... - Teatralnie zawiesił głos. - Do następnego numeru napisałbyś o życiu seksualnym Hildegardy von Bingen. Z baroku cofniemy się do średniowiecza. - Przeczesał palcami swoje kruczoczarne włosy. - To świetny pomysł... znakomity... - Paweł nie mógł wyjść z podziwu nad samym sobą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego