no, rycerzu czarnego rynku, gadaj zaraz, z kim ty te swoje interesy robisz i jakie. Jeśli wolno ci coś poradzić, to nie kręć, wiesz przecież, że jestem mądrzejszy od ciebie i nie dam się wystawić do wiatru.<br>Mówił gniewnie, potem odwrócił się plecami do Jurka i patrząc w okno dodał, cedząc słowa: - Wczoraj zaśmierdziałeś mi wódką. To już nie jest byle co.<br>Jurek usiadł na tapczanie i przestał być ważny, niemniej usiłował wykazać stanowczość swojego postępowania, wciągając robocze spodnie.<br>- Nie ma pieniędzy, a jak mam okazję zarobić coś niecoś, to ojciec staje okoniem. Interes załatwiam dla Makowskich z pierwszego piętra, jeśli