w jedną Akademię. Wszyscy najbardziej znani w Ameryce twórcy w dziedzinie literatury, muzyki, architektury, rzeźby i malarstwa. Dużo nagród z zapisu osób prywatnych, rozdzielanych co roku. Piękna siedziba, w której odbywają się parties i obiady, ku świadczeniu wzajemnych honorów przez elitę. Mieszkając na Zachodnim Brzegu, mogłem wziąć udział w tych celebracjach tylko raz czy dwa. Po wielu drinkach w ogrodzie, w jasnym świetle majowego południa, po raz ostatni rozmawiałem z Dwightem Macdonaldem, który wkrótce potem umarł. Stary cap był zaintrygowany moją towarzyszką, która rzeczywiście miała ładną suknię i wyglądała ładnie.<br> Akademia nie składa się jedynie z dostojnych starców i na pewno