wyraźnie tego nie mówił: spełniał ten atrybut określoną funkcję w ramach nie tyle religii, ile metafizyki. Bóg był ostateczną racją wyjaśniającą istniejący świat. Wiązało się to ściśle z tomistyczną koncepcją poznania naukowego. Poznać coś, znaczy wskazać racje, powody, "przyczyny" tego, co się poznaje. Wymieniano cztery rodzaje owych wyjaśniających racji: sprawcza, celowa, materialna, formalna. Bóg był "racją wszelkich racji" i "przyczyną wszelkich przyczyn". Dzięki Bogu świat mógł być także metafizycznie zrozumiały. Bo świat, właśnie dany zmysłowo świat, wymaga zrozumienia od wielu stron: od strony celu, od strony przyczyny sprawczej, od strony ruchu, od strony doskonałości, od strony przygodności istnienia. Oglądany przez pryzmat