Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
gdy wołając "proszę odejść od okien, towarzysze" odganiał zza wielkich szyb delegatów obserwujących gwałtowną manifestację przeciwko obradującym resztkom partii. Do Socjaldemokracji RP już nie wstąpił. W r. 1990 wrócił do gabinetu ministra spraw wewnętrznych, znów zajmował się kontaktami z rządem i parlamentem. Był sekretarzem Komitetu Doradczego przy ministrze.

Zbigniew Siemiątkowski ceni go za to, że nie zmienił przekonań. Zawsze przychodził do pracy z "Trybuną". Podobno nawet min. Antoni Macierewicz, kiedy zainteresował się jakimś artykułem w "Trybunie", posyłał po gazetę do Anklewicza. W parlamencie po r. 1989 ceniony był jako bardzo sprawny urzędnik przez wszystkie ugrupowania, także dawnej opozycji, również te, które
gdy wołając "proszę odejść od okien, towarzysze" odganiał zza wielkich szyb delegatów obserwujących gwałtowną manifestację przeciwko obradującym resztkom partii. Do Socjaldemokracji RP już nie wstąpił. W r. 1990 wrócił do gabinetu ministra spraw wewnętrznych, znów zajmował się kontaktami z rządem i parlamentem. Był sekretarzem Komitetu Doradczego przy ministrze.<br><br>Zbigniew Siemiątkowski ceni go za to, że nie zmienił przekonań. Zawsze przychodził do pracy z "Trybuną". Podobno nawet min. Antoni Macierewicz, kiedy zainteresował się jakimś artykułem w "Trybunie", posyłał po gazetę do Anklewicza. W parlamencie po r. 1989 ceniony był jako bardzo sprawny urzędnik przez wszystkie ugrupowania, także dawnej opozycji, również te, które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego