Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
jednak traci poczucie gruntu. Wprawdzie w banku saldo dodatnie ale daleko jeszcze do wystarczającej sumy.
- ... Wiem ... jestem trochę nieokrzesany, znam swoje braki. Nie chciałem cię urazić... Widzisz, za nim postawię człowieka na poważnym stanowisku muszę o nim wiedzieć dużo więcej niż zawiera jego civi. A tak w ogóle bardzo cię cenię, Bogna. I... uznajmy sprawę za niebyłą, zachowajmy dyskrecję i... pozostańmy przyjaciółmi.
- Oczywiście - Bogna mimo ulgi odczuwa dyskomfort. Nieprzewidziane awanse australopiteka i przykrość wyrządzoną przez jego wywiadowczą pasję musi wrzucić w koszta.
Wieczorem, posłaniec z kwiaciarni przynosi Bognie pięćdziesiąt herbacianych róż na metrowych łodygach i bilecik: Od szefa dla Vice.
- Łał
jednak traci poczucie gruntu. Wprawdzie w banku saldo dodatnie ale daleko jeszcze do wystarczającej sumy.<br>- ... Wiem ... jestem trochę nieokrzesany, znam swoje braki. Nie chciałem cię urazić... Widzisz, za nim postawię człowieka na poważnym stanowisku muszę o nim wiedzieć dużo więcej niż zawiera jego civi. A tak w ogóle bardzo cię cenię, Bogna. I... uznajmy sprawę za niebyłą, zachowajmy dyskrecję i... pozostańmy przyjaciółmi.<br>- Oczywiście - Bogna mimo ulgi odczuwa dyskomfort. Nieprzewidziane awanse australopiteka i przykrość wyrządzoną przez jego wywiadowczą pasję musi wrzucić w koszta.<br>Wieczorem, posłaniec z kwiaciarni przynosi Bognie pięćdziesiąt herbacianych róż na metrowych łodygach i bilecik: Od szefa dla Vice.<br>- Łał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego