Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
mrużyła oczy, niepokój ściągał jej rysy - w końcu westchnęła kilka razy- zacichła - z wyrazem apatii.
5
Znowu zadźwięczał dzwonek, Adam - zelektryzowany - wybiegł do hallu. Otworzył drzwi; tym razem był to Władyś z żoną. Weszli w obłoku zimna i niewinnej obcości, która wypływała z tego, że siebie wzajem oraz własny dom cenili ponad wszystko: każdy człowiek, każdy fakt ze świata, chociażby najbliższego, musiał do nich docierać poprzez opar ekskluzywnych uczuć. Zawsze na ich twarzach, kiedy wkraczali w cudzą sytuację, leżał odblask ostatnich słów, które sobie powiedzieli, które - nigdy, wobec niczego z zewnątrz - nie mogły przestać być ważne. I teraz także - mimo że
mrużyła oczy, niepokój ściągał jej rysy - w końcu westchnęła kilka razy- zacichła - z wyrazem apatii. &lt;page nr=43&gt;<br>5 <br>Znowu zadźwięczał dzwonek, Adam - zelektryzowany - wybiegł do hallu. Otworzył drzwi; tym razem był to Władyś z żoną. Weszli w obłoku zimna i niewinnej obcości, która wypływała z tego, że siebie wzajem oraz własny dom cenili ponad wszystko: każdy człowiek, każdy fakt ze świata, chociażby najbliższego, musiał do nich docierać poprzez opar ekskluzywnych uczuć. Zawsze na ich twarzach, kiedy wkraczali w cudzą sytuację, leżał odblask ostatnich słów, które sobie powiedzieli, które - nigdy, wobec niczego z zewnątrz - nie mogły przestać być ważne. I teraz także - mimo że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego