Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
poziomem adrenaliny. W rezultacie zachowałam się kilkakrotnie w dość egzaltowany sposób i z zaskoczeniem stwierdziłam, że Tomek nie daje się wciągnąć w moją grę. Jego to po prostu bawiło. Myślę, że wiele się od niego nauczyłam, chociaż nie przyszło to łatwo. Teraz mam poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że posiadam coś naprawdę cennego, coś, o co także musiałam się postarać, a to, co było wcześniej, wydaje mi się dość dziecinne.
Z perspektywy czasu rozstanie jest proste, ale często potrzeba wiele bólu i trochę szczęścia, aby stało się realne.
- Muszę przyznać, że pomógł mi przypadek - opowiada 28-letnia Joanna. - Nie minęły jeszcze trzy dni
poziomem adrenaliny. W rezultacie zachowałam się kilkakrotnie w dość egzaltowany sposób i z zaskoczeniem stwierdziłam, że Tomek nie daje się wciągnąć w moją grę. Jego to po prostu bawiło. Myślę, że wiele się od niego nauczyłam, chociaż nie przyszło to łatwo. Teraz mam poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że posiadam coś naprawdę cennego, coś, o co także musiałam się postarać, a to, co było wcześniej, wydaje mi się dość dziecinne.<br>Z perspektywy czasu rozstanie jest proste, ale często potrzeba wiele bólu i trochę szczęścia, aby stało się realne. <br> - Muszę przyznać, że pomógł mi przypadek - opowiada 28-letnia Joanna. - Nie minęły jeszcze trzy dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego