Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Domu Turysty i schroniskiem młodzieżowym prawie już nie ma nic takiego (przynajmniej legalnego, opodatkowanego) poza bramami na Krupówkach, wyścielonymi wypitym wcześniej piwem. W mieście, czekającym na szmalownego Godota, takie tanie noclegi są przecież w złym stylu... Niestety, ten "nadziany" pojawia się coraz rzadziej, bo... po co?
- Nam tu biednych i ceprów nie trzeba, ino inwestorów - krzyczał publicznie u progu politycznej kariery pewien znany obecnie polityk. Dziś zmądrzał. Nie krzyczy już głośno, ale cicho sam inwestuje. Zaraźliwe widocznie oczekiwanie na Godota weszło za to w krew innym. Niestety, nawet tym, którzy widzieli już Nowy Świat. Szczególnie łatwo natomiast ulegają mirażom oklepanych sloganów
Domu Turysty i schroniskiem młodzieżowym prawie już nie ma nic takiego (przynajmniej legalnego, opodatkowanego) poza bramami na Krupówkach, wyścielonymi wypitym wcześniej piwem. W mieście, czekającym na &lt;orig&gt;szmalownego&lt;/&gt; Godota, takie tanie noclegi są przecież w złym stylu... Niestety, ten "nadziany" pojawia się coraz rzadziej, bo... po co?<br>- Nam tu biednych i ceprów nie trzeba, ino inwestorów - krzyczał publicznie u progu politycznej kariery pewien znany obecnie polityk. Dziś zmądrzał. Nie krzyczy już głośno, ale cicho sam inwestuje. Zaraźliwe widocznie oczekiwanie na Godota weszło za to w krew innym. Niestety, nawet tym, którzy widzieli już Nowy Świat. Szczególnie łatwo natomiast ulegają mirażom oklepanych sloganów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego